Wspierają Nas

  • Manekin
  • Enet
  • Butterfly
  • Miasto Toruń
  • Barki na wiśle
  • Dom Pizzy i Tapas
  • Kujawsko-pomorskie
  • Energa
  • Stary rynek 25 apartamenty
  • Eko goods

{gallery}68{/gallery}Przedświąteczny okres zamiast na zakupy, przyciągnął rekordową liczbę zawodników na Energa Manekin Toruń CUP. Frekwencja zaskoczyła, co cieszy i na „Olimpijczyku” we wtorkowy wieczór, gościło 52 zawodników. Przywitaliśmy również 16 debiutantów, a klasyfikacja generalna pokazuje już ponad „setkę”!

Z racji dużej liczby uczestników, przybyli na turniej mogli oglądać bardzo wiele wyrównanych pojedynków. Aby wejść do ósemki trzeba zaprezentować wysoki poziom, a i to często nie gwarantuje sukcesu. Po raz kolejny faworyci pomimo niełatwej przeprawy, pojawili się w ćwierćfinałach bez większych niespodzianek. Rundę wcześniej doszło do bardzo ciekawego pojedynku pomiędzy Kacprem Szurlejem a Krzysztofem Piotrowskim. Wygrał ten pierwszy skazując Prezesa na duży wysiłek przebijania się z drugiej strony tabelki. W ćwierćfinałach zagrały więc następujące pary:

Ziółkowski – Różyński (3:1)

Breński – Prymula (1:3)

Słomski – Zgliński (2:3)

Szurlej – Marciniak (3:1)

Jak widać mecze ćwierćfinałowe były zacięte. Tak więc w półfinale zmierzyli się Grzegorz Ziółkowski z Mariuszem Prymulą oraz Antek Zgliński z Kacprem Szurlejem. Pierwszy padł łupem Grzegorza w stosunku 3:1, natomiast w drugim zwyciężył Kacper 3:0. Finał więc zapowiadał się bardzo ciekawie i też taki był. Kacper prowadził już 2:0 jednak Grzegorz nie zamierzał odejść od stołu jako pokonany, zmienił swoją taktykę i w kolejnych setach doprowadził do remisu – 2:2. Taki obrót sytuacji z pewnością mógł spowodować duży stres u Kacpra. Młody adept tenisa wykazał się jednak sporą odpornością psychiczną i pewnie, choć nie bez problemów wygrał piątego seta.

Miejsce trzecie zajął dobrze prezentujący się tego dnia Mariusz Prymula (wygrana 3:1 z Bartoszem Słomskim). Piąte przypadło Remigiuszowi Breńskiemu, szóste Antkowi Zglińskiemu, a w meczu o miejsce siódme Krzysztof Piotrowski wygrał z Damianem Marciniakiem 3:1.

Po raz kolejny więc emocji nie brakowało. Cieszy rekord frekwencji, zawody zostały poprowadzone bardzo sprawnie, mimo, iż ostatnie mecze kończyły się po północy. Z pewnością jest jeszcze rezerwa i w kolejnych turniejach w przypadku tak wielu uczestników zostaną dostawione dodatkowe stoły w celu jeszcze szybszego rozegrania zawodów.

To był już VIII turniej cyklu Gran Prix Energa Manekin Toruń CUP. W klasyfikacji prowadzi Krzysztof Piotrowski przed Mariuszem Prymulą. Na trzeciej pozycji plasuje się Damian Marciniak. Po rozegraniu X turnieju zostanie utworzony ranking wykluczający trzy najsłabsze występy.

Dziękujemy za uczestnictwo i na kolejny turniej cyklu zapraszamy w nowym roku – czyli 5 stycznia!

{gallery}69{/gallery}