
Ponad trzy godziny trwał pojedynek pomiędzy Dojlidami Białystok a Energą Manekin Toruń, rozegrany w ramach 5. kolejki LOTTO Superliga.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczął Dimitrije Levajac, który dzięki pewnej i konsekwentnej grze pokonał Kakeru Sone 3:0. Była to jego czwarta wygrana w tym sezonie. Równie dobrze rozpoczął Asuka Sakai w starciu z Piotrem Chodorskim, obejmując prowadzenie 2:0. Jednak ku radości lokalnych kibiców od trzeciego seta to Chodorski zaczął przeważać i doprowadził do tie-breaka, w którym okazał się lepszy zawodnik gospodarzy. Pierwszy polski pojedynek kibice zgromadzeni w hali w Białymstoku zobaczyli dopiero w trzeciej grze. Przy stole zmierzyli się Patryk Chojnowski oraz Konrad Kulpa. Obaj zawodnicy walczyli ambitnie o każdą piłkę, a o ostatecznym wyniku miał zadecydować piąty set. Wojnę nerwów wygrał Kulpa, dopisując kolejne zwycięstwo do swojego ligowego dorobku.
Gracze Dojlid znaleźli się pod ścianą i aby utrzymać szansę na końcowy triumf, Kakeru Sone musiał pokonać swojego rodaka. Sone rozpoczął od zwycięstwa w pierwszym secie i mimo drobnego potknięcia w kolejnej partii, ostatecznie wygrał cały pojedynek 3:1. O tym, kto w piątkowy wieczór zgarnie dwa punkty, miało zadecydować starcie pomiędzy Piotrem Chodorskim a Dimitrijem Levajacem. Od samego początku mecz był bardzo zacięty – pierwszy set zakończył się wynikiem 15:13. Zawodnicy wymieniali kolejne „tenisowe ciosy”, wygrywając sety naprzemiennie. O losach całego pojedynku przesądziła dopiero ostatnia piłka ostatniego seta – lepszy w decydującej akcji okazał się Chodorski, dzięki czemu dwa punkty ligowe pozostały w Białymstoku.
Zawodnicy z Torunia wykazali się dużą determinacją i ogromną wolą walki. Pomimo niekorzystnego wyniku, mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Levajac 1,0
Kulpa 1,0
Sakai
#energa
Energa SA
Manekin Toruń
Urząd Miasta Torunia
Kujawsko-Pomorskie

